Translate/Tłumacz

wtorek, 28 kwietnia 2020

Dlaczego spotykają mnie nieszczęścia?

Myślę sobie, że wszystko jest po coś. Nieszczęścia też są potrzebne, by się rozwijać duchowo, by ćwiczyć empatię, której dzisiaj tak trudno dostrzec. Wiadomo każdy z nas chciałby wieść spokojne i szczęśliwe życie, bez przykrości i nieszczęść. Ale według mnie nie żyję tylko i wyłącznie dla siebie. Żyję też dla innych. Im bardziej jestem potargana życiowo tym bardziej potrafię współczuć drugiemu człowiekowi. Nieszczęścia moje powodują, że bardziej potrafię utożsamiać się z krzywdą bliźniego. A przez to wspierać go i pocieszać w trudnych chwilach. Zdaję sobie sprawę z tego, że są takie sytuacje gdzie żadne słowo pocieszenia nie dadzą ukojenia. Wtedy wystarczy sama obecność i troska o osobę cierpiącą, by czuła, że nie jest sama, że ma się, do kogo zwrócić o pomoc. To bardzo cenne, gdy się czuje, że nie jest się samemu z problemem. Zachęcam do obudzenia w sobie odwagi pomocy ludzko – duchowej osobom tego potrzebującym.

Z Panem Bogiem.
Błogosławię J