Chrystus Pan kocha Cię. Miłością
gorącą i niczym nieograniczoną. Bez względu na to czy jesteś
mega pobożny, czy nawywijałeś w swoim życiu, tak że sam siebie
nie ogarniasz. Nawet jeśli brzydzisz się siebie, Bóg Cię kocha.
Takiego usmarowanego w błocie, syfie, wymiocinach. Kocha Cię, bo
jesteś Jego dzieckiem. Pragnie, żebyś z ufnością przyszedł do
Niego. By Cię mógł z rodzicielską delikatnością obmyć z Twego
szamba.
Tylko uwierz w Boską Miłość do
Ciebie.