Synonimem słowa „szczęście” jest
słowo „wolność”. Ale nie tyle wolność ciała, np.
opuszczenie zamkniętego zakładu karnego co wolność duchowa. Każde
uzależnienie zniewala duszę człowieka i ciągnie ją w przepaść
beznadziejnego smutku, ciemności oraz rozpaczy. Częste przyjmowanie
Eucharystii pozwala z pełną świadomością uwolnić się od
uzależnień. Zbliżyć się do Boga, a to Bóg właśnie daje nam
siłę do przezwyciężania pokus ponownego „wdepnięcia” w
uzależnienie. Poprzez swoją ogromną Miłość Bóg podnosi każdego
człowieka z upadku. Im częściej przyjmujemy Zbawiciela do swojego
serca w postaci Eucharystii tym pokusy do popełniania grzechów
słabiej na nas działają. Nie bójmy się zawierzyć, zaufać
Chrystusowi i nie zamartwiajmy się. Jeżeli szczerze żałujemy
swoich czynów lub myśli i całym sobą pragniemy przybliżenia się
do Światła i Miłości Chrystusa, to nie ma takiego grzechu,
którego Bóg nie wybaczy. Módlmy się, ufajmy i dajmy uratować
swoją duszę nieograniczonemu Miłosierdziu Bożemu.
A gdy jesteśmy blisko Boga czujemy
prawdziwe szczęście, bo któż by się nie cieszył mając za
przyjaciela Wszechmogącego Najlepszego Ojca jakim jest Bóg.
Szczęść Boże każdemu czytelnikowi
:)